Kolejną zaletą ruchomego aparatu na zęby jest to, że znajduje się on za zębami, dzięki czemu jest prawie niewidoczny. Widoczne na zębach są jedynie cienkie druty służące do mocowania aparatu, dlatego dla większości osób aparaty ruchome są bardziej estetyczne niż stałe. Wady ruchomego aparatu ortodontycznego Cena nakładki relaksacyjnej na zęby miękkiej, którą znajdziesz w internecie to koszt kilkudziesięciu złotych. Szyna relaksacyjna w aptece lub sklepie medycznym to wydatek rzędu 300 zł. Cena szyny relaksacyjnej twardej u stomatologa wynosi od 600 do 800 zł. Nakładka na bruksizm została stworzona dla osób, które zgrzytają zębami podczas snu. Termoformowalna nakładka na bruksizm dopasowuje się do łuku zębowego i zapewnia skuteczną ochronę przed zgrzytaniem i ścieraniem zębów podczas snu. Zestaw zawiera jedną nakładkę na zęby, którą zakłada się na górny lub dolny łuk zębowy Po pierwsze wydatek związany z nakładką Dr Smile na zęby będzie niższy, niż koszty korekcji wad zgryzu u stomatologa. Po drugie nie ma tutaj konieczności ingerowania w samo uzębienie. Nakładka nie jest doczepiana na stałe do zębów – można ją w dowolnym momencie zdjąć. To z kolei dalej kolejną zaletę, czyli większy komfort. Własne zęby się masakrycznie piłuje, a na nie daje coś jak nakładki, żeby ładnie wyglądało. Moja dentystka się śmieje, że te licówki to jak tipsy: widać, że sztuczne, a prawdziwe Pozwalają one wyprostować zęby, bez konieczności noszenia tradycyjnego aparatu. Personalizowane, wykonane na podstawie skanu 3D jamy ustnej nakładki to uproszczona droga do Twojego wymarzonego uśmiechu! Nasze nakładki to szczególnie atrakcyjny wybór dla osób uczulonych na nikiel lub klei kompozytowy stosowany w zamkach ortodontycznych. Nakładki zgryzowe na bruksizm używane podczas snu chronią zęby lecz nie leczą przyczyn choroby. Relaksacyjna, elastyczno-ochronna szyna do indywidualnego modelowania w ustach pacjenta. Szyna elastyczna ma średnią grubość ok. 3 mm . Szyna jest wyprodukowana z tworzywa EVA (kopolimer etylenu z octanem winylu). Tworzywo to jest uważana Przezroczyste nakładki są stosowane w leczeniu źle ustawionych zębów od 1998 roku. Metoda leczenia została pierwotnie opracowana przez amerykańską firmę, która zrewolucjonizowała ortodoncję. Od tego czasu ponad 6 milionów pacjentów na całym świecie zostało skutecznie wyleczonych za pomocą systemów nakładek. Podejście biomechaniczne jest podobne do aparatów ortodontycznych Cena 2022. Prostowanie zębów nakładkami Orthocpas to koszt między 6 000 zł a 20 000 zł. Całkowita cena prostowania zębów nakładkami Orthocaps jest prawie taka sama jak bardzo znaną marką Invisalign. Dla porównania koszt za leczenie nakładkami Invisalign wynosi od około 5 000 zł do ponad 20 000 zł. Różnica jest w dostępności Po zakończeniu leczenia wymagane jest stosowanie aparatu retencyjnego, który utrzyma zęby w ich nowej, idealnej pozycji. Dlaczego warto stosować niewidoczne nakładki na zęby? Nakładki wykonane są z przezroczystego plastiku, dzięki czemu nikt nie zauważy, że nosisz aparat ortodontyczny, Możesz ściągnąć je w ważnych okolicznościach, ff2ii6R. Niewidoczne wygodne nakładki Accusmile zamiast stałego aparatu ortodontycznego! Sprawdź, czy to odpowiednie rozwiązanie dla Ciebie i umów się na konsultację do ortodonty w naszej klinice? JAK WYGLĄDA PROCES LECZENIA NAKŁADKAMI ACCUSMILE? Etap I – wizyta konsultacyjna u lekarza ortodonty. Podczas konsultacji lekarz poinformuje czy leczenie aparatami nakładkowymi jest możliwe i ewentualnie zleci wykonanie: 1) Zdjęcia pantomograficznego – prześwietlenie wszystkich zębów, 2) Zdjęcia cefalometrycznego – zdjęcie boczne czaszki, 3) Pobierze wyciski do przygotowania gipsowych modeli diagnostycznych. Etap II – plan leczenia. Na podstawie komputerowego skanu modeli diagnostycznych oraz analizy zdjęć rentgenowskich ortodonta tworzy indywidualny plan leczenia optymalny dla pacjenta. Pacjent dowiaduję się czy leczenie aparatami nakładkowymi jest możliwe i ile nakładek będzie potrzebnych do osiągnięcia zamierzonego celu. Po zaakceptowaniu planu leczenia lekarz zleca wykonanie na drukarce 3D druku łuków zębowych, na podstawie których zostaną wytłoczone gotowe nakładki. Przed oddaniem nakładek ortodonta w zależności od wskazań może skierować pacjenta na: 1) Czyszczenie zębów, 2) Wyleczenie zębów z próchnicą. Etap III – wydanie pacjentowi gotowych nakładek ortodontycznych. Pacjent otrzymuje 2 szyny (nakładki) jedną miękką, drugą twardą. Najpierw przez 2 tygodnie nosi miękką szynę która ma za zadanie korygować wadę, później przez 2 tygodnie nosi twardą szynę, która utrwala efekty leczenia. Etap IV – wizyty kontrolne i wymiana nakładek na nowe. Po miesiącu pacjent zjawia się na kolejną wizytę, podczas której lekarz wydaje kolejny komplet nakładek. Sytuacja powtarza się cyklinie tak długo, ile kompletów nakładek dla pacjenta zostało przewidziane w planie leczenia. Ostatnia otrzymana nakładka jest zarazem retencją, która służy do utrzymania efektów osiągniętych podczas leczenia. STANDARTOWE KOSZTY LECZENIA NAKŁADKAMI ACCUSMILE 1) Konsultacja ortodontyczna – 100 zł 2) Modele diagnostyczne – 100 zł 3) Zdjęcie pantomograficzne – 80 zł 4) Zdjęcie cefalometryczne – 80 zł 5) Komplet 2 szyn (twarda i miękka na miesiąc leczenia) – 750 zł ZALETY APARATÓW NAKŁADKOWYCH TYPU ACCUSMILE 1) Aspekt estetyczny – nakładki są praktycznie niewidoczne, 2) Brak dyskomfortu podczas ich noszenia (brak zamków i pierścieni, które występują w tradycyjnych aparatach stałych), 3) W każdym momencie można je samemu zdjąć np. przed ważnym spotkaniem, podczas jedzenia, co jest nie możliwe w przypadku aparatów stałych, 4) Brak konieczności wykonywania aparatów retencyjnych (ostatnia nakładka otrzymana podczas leczenia jest zarazem retencją, służy do utrzymania efektów osiągniętych podczas leczenia), 5) W przypadku nieprzewidzianych kłopotów finansowych pacjenta, brak wymiany nakładek na nowy komplet nie skutkuje negatywnie na dalsze leczenie, pod warunkiem noszenia ostatniej nakładki. Wykonanie nowej szyny można odłożyć w czasie, pamiętając jednocześnie że proces leczenia zostanie wstrzymany, 7) Większa kontrola nad prawidłową higieną jamy ustnej (możliwość dokładnego umycia nakładek i zębów), 8) Pominięcie ryzyka błędu ludzkiego w tworzeniu szyn dla pacjentów, gdyż proces odbywa się za pomocą nowoczesnej drukarki 3D. WADY APARATÓW NAKŁADKOWYCH TYPU ACCUSMILE 1) Nie wszystkie wady zgryzu można wyleczyć systemami nakładkowymi. Aparat ortodontyczny – co trzeba wiedzieć, zanim się zdecydujesz? Wiele osób wzbrania się przed założeniem aparatu ortodontycznego ze względu na nieestetyczne druciki i metalowe klamerki, które szpecą uśmiech. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że lecznicze elementy prędzej czy później będzie można zdjąć, a efekty w postaci idealnie równych zębów zostaną z nami na całe życie. Jeśli zmagamy się z krzywym zgryzem, stłoczeniem zębów lub znacznymi odstępami między nimi, z pewnością powinniśmy udać się do ortodonty. Co należy wiedzieć, zanim zdecydujemy się na aparat ortodontyczny? Czym jest aparat ortodontyczny i jak działa? O założeniu aparatu zawsze decyduje ortodonta. Analizuje on ustawienie zębów oraz ich ułożenie względem siebie i, jeśli wykryte zostaną nieprawidłowości, decyduje o rozpoczęciu leczenia. Jednak od rozpoznania wady do założenia aparatu prowadzi długa droga. Zęby muszą być dokładnie oczyszczone i wyleczone – niedopuszczalne jest pozostawienie jakichkolwiek ubytków, gdyż w trakcie leczenia aparatem ortodontycznym przeprowadzanie zabiegów stomatologicznych jest bardzo utrudnione. Konieczne jest także wykonanie prześwietlenia szczęki i zdjęcia czaszki oraz w niektórych przypadkach usunięcie niektórych zębów. Kolejnym krokiem jest stworzenie gipsowych modeli diagnostycznych, które powiedzą ortodoncie, jaka metoda leczenia będzie najwłaściwsza dla danego pacjenta. A jak właściwie działa aparat? Zasada jego pracy opiera się na wywieraniu nacisku na odpowiednie partie zębów. Długotrwale działające siły są w stanie spowodować nagromadzenie się, a także zanik tkanki kostnej i w efekcie – przesunięcie się zębów w pożądanych kierunkach. Czas kuracji zależy od wielu czynników, ale rzadko zamyka się w dwóch latach. Widzialny? Niewidzialny? Ruchomy czy stały? Jaki aparat kiedy i dla kogo? W przypadku pacjentów w wieku dziecięcym lub bardzo młodych nastolatków, ortodonta może zadecydować, że lepszym wyborem będzie ruchomy aparat. Wybiera się go do leczenia dość łagodnych zaburzeń. Od stałego aparatu ortodontycznego różni się także tym, że jest wyjmowany – nosi się go przez kilkanaście godzin na dobę, a zdejmuje tylko do posiłków i podczas higieny jamy ustnej. Natomiast aparat stały, jak sama nazwa wskazuje, jest noszony przez 24 godziny na dobę, najczęściej przez okres kilku lat. Takie rozwiązanie stosuje się u pacjentów już od 10 roku życia. Nie ma ono w zasadzie górnych ograniczeń wiekowych – także osoby dojrzałe, które chciałyby poprawić swój zgryz, bez problemu mogą zdecydować się na założenie aparatu. Kuracja aparatem stałym przewiduje wizyty u ortodonty w kilkutygodniowych odstępach czasu, kiedy toocenia się postępy w leczeniu i reguluje aparat. Obecnie na rynku jest do wyboru kilka różnych modeli aparatów stałych, które różnią się estetyką,metodą działania i rzecz jasna ceną. Najbardziej popularne pozostają aparaty ligaturowe wyposażone w tradycyjne gumeczki. Cenione są także aparaty samoligaturujące, które zamiast ligatur mają zamki. Istnieją również aparaty lingwalne, których zamki umieszczone są po wewnętrznej stronie zębów, co sprawia, że samo urządzenie jest praktycznie niewidoczne. Niewidzialna wygoda – większa swoboda? Pomimo wszechobecności aparatów ortodontycznych, wielu pacjentom nadal przeszkadza to, że są one widoczne, lub przytwierdzone na stałe. Są osoby, którym szczególnie zależy na nieskazitelnym wizerunku i nawet podczas ewentualnej korekty niedoskonałości, nie chcą się tym dzielić z to swoistą barierę psychologiczną przy podejmowaniu leczenia przez pacjentów, ale tutaj także są możliwości, które usatysfakcjonują najbardziej wymagających. Od końca lat dziewięćdziesiątych stale rozwijane są tzw. niewidzialne aparaty ortodontyczne. Toinnowacyjne i skuteczne, a przy tym bardzo dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcą żeby ich uśmiech był bez zarzutu, ale jednocześnie wolą zachować komfort dyskretnej terapii z możliwością wyciągania aparatu. Niewidzialny aparat wygląda jak przeźroczysta nakładka na zęby i to właśnie ona ma potężną moc to działa? Otóż po konsultacji lekarskiej i przeprowadzonych badaniach, tworzony jest trójwymiarowy model jamy ustnej pacjenta. – Za pomocą symulacji komputerowej można bardzo dokładnie zaplanować poszczególne etapy leczenia oraz efekt końcowy, jeszcze przed jego rozpoczęciem. To bardzo istotne, gdyż oprócz wizualizacji efektów końcowych, pozwala to zapobiec późniejszym, ewentualnym powikłaniom np. w postaci bólów głowy, mięśni czy ścierania zębów – wyjaśnia Romana Markiewicz-Piotrowska, lekarz stomatolog z Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i indywidualnie dla każdego pacjenta wykonuje się specjalne nakładki z termoplastycznego, przeźroczystego silikonu. Ich zadaniem jest przesuwanie zębów na właściwe pozycje – dodaje dwa tygodnie następuje wymiana nakładek, a każda z nich rozpoczyna kolejny etap leczenia. Ich liczba jest zależna od stopnia złożoności problemu. W niektórych przypadkach efekt pięknego uśmiechu da się osiągnąć w zaledwie trzy miesiące, co skraca czas leczenia o około 50 proc. w porównaniu z tradycyjnymi dodać, ze brak metalowych elementów w aparacie nakładkowym zapobiega powstawaniu podrażnień. Co ważne, możliwość zdjęcia nakładek w każdym momencie,jest bez wątpienia szczególnie atrakcyjna i to z wielu powodów. Ułatwia funkcjonowanie i niweluje ograniczenia przy wykonywaniu ważnych lub ulubionych aktywności. Uprawianie sportów czy nawet spożywanie ulubionych posiłków, a także możliwość wyjęcia aparatu podczas ważnych spotkań zwiększa komfort leczenia, dając więcej swobody pacjentowi. Co więcej, wyjmowany aparat ma także znaczenie przy higienie jamy ustnej – nakładki pozwalają na znacznie prostsze niż w aparacie stałym czyszczenie zębów po każdym posiłku. Odżywianie i higiena jamy ustnej Przed założeniem aparatu ortodontycznego trzeba zdać sobie sprawę, że zmianie muszą ulec nawyki pacjenta dotyczące higieny jamy ustnej. Zabiegi pielęgnacyjne w trakcie kuracji stałym aparatem są bardzo utrudnione ze względu na obecność zamków, ligatur i łuków, a nieodpowiednia higiena może łatwo doprowadzić do gromadzenia się osadów i powstawania ubytków. Z tego względu należy czyścić aparat po każdym posiłku, najlepiej przy użyciu szczoteczki specjalnie przeznaczonej do radzenia sobie z trudno dostępnymi miejscami. Pomocny może okazać się także irygator oraz nić dentystyczna. Obowiązkowo należy zaprzyjaźnić się także z płynem do płukania ust. Jednak nie tylko częstotliwość i dokładność higieny jamy ustnej muszą się zmienić. Także nawyki żywieniowe powinny ulec modyfikacji. Co dokładnie można jeść, a czego lepiej unikać? Zwłaszcza w początkowych tygodniach noszenia stałego aparatu spożywanie zwykłych pokarmów może być utrudnione. – wyjaśnia Romana Markiewicz-Piotrowska, lekarz stomatolog z Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i Bejnarowicz. Jama ustna nie jest jeszcze przyzwyczajona do nowej sytuacji, mogą pojawiać się otarcia, czy uszkodzenia śluzówki. Wtedy najlepiej postawić na miękkie i półpłynne produkty i stopniowo wprowadzać zwykłe elementy jadłospisu. Przez całą kurację stałym aparatem nie powinno się natomiast spożywać słodyczy kleistych i ciągnących się, np. słodkich gum, krówek, czy karmelu, które mogą przykleić się do ligatur, czy zamków. Także zbyt twarde produkty, takie jak orzechy, czy surowe marchewki powinny zostać czasowo wyeliminowane lub ewentualnie krojone na mniejsze kawałki.– dodaje stomatolog. Problemy, które mogą pojawić się podczas leczenia Przed zdecydowaniem się na aparat ortodontyczny trzeba mieć z tyłu głowy kilka kwestii. Po pierwsze, noszenie aparatu, zwłaszcza stałego może wiązać się z nieprzyjemnymi odczuciami. Niektórzy skarżą się na nadwrażliwość, ból, czy dyskomfort. Inni narzekają na seplenienie, ślinotok, czy problemy z jedzeniem. To naturalne wrażenia związane z pojawieniem się ciała obcego w jamie ustnej. Trzeba mieć jednak świadomość, że z biegiem czasu jama ustna przyzwyczaja się do nowej sytuacji i po kilku lub kilkunastu dniach przestajemy w ogóle zauważać, że nosimy aparat. Także mit związany z bólem podczas zakładania urządzenia należy obalić. Instalacja aparatu nie jest bolesna, może co najwyżej powodować lekki dyskomfort. Warto również nadmienić, że nawet najlepsze aparaty nie są bezawaryjne. Od czasu do czasu, z naszej winy lub nie, może dojść do drobnych uszkodzeń urządzenia. Trzeba pamiętać, że w takiej sytuacji nie należy naprawiać go na własną rękę, gdyż nasze działania mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Jeśli jakiś element bardzo nas kłuje, możemy doraźnie zastosować wosk ortodontyczny, by zabezpieczyć przeszkadzającą część, jednak nie wykonujmy żadnych innych operacji naprawczych. Umówmy się po prostu na najbliższą wizytę ortodontyczną, by specjalista profesjonalnie zajął się problemem. Nie tylko dla urody – Jakie są zalety założenia aparatu ortodontycznego? Aparat prostuje zęby i często zapewnia iście hollywoodzki uśmiech, jednak poprawa aspektu estetycznego to nie jedyna zaleta noszenia urządzenia. Dzięki korekcji ustawienia zębów możliwe jest wyeliminowanie wad wymowy (seplenienie, dyslalia), pozbycie się problemów trawiennych (prawidłowy zgryz zapewnia odpowiednie przeżuwanie pokarmu), a także uzyskanie lepszego dostępu do szczelin międzyzębowych i, co za tym idzie, możliwość efektywniejszej higieny jamy ustnej. Aparat może pomóc także w powstrzymaniu przedwczesnego wystąpienia zmarszczek. Dzieje się tak, gdyż poprawnie ustawione zęby stanowią odpowiednią podporę dla skóry twarzy sprawiając, że ta nie zapada się w miejscu, gdzie brakuje zęba, nie wiotczeje i w konsekwencji, nie pokrywa się bruzdami. Warto więc zwrócić uwagę także na tę, rzadko wspominaną, zaletę kuracji – aparat ortodontyczny odmładza! Nie można zapominać oczywiście o aspekcie psychologicznym – równe, białe zęby jak nic innego podnoszą samoocenę i leczą z kompleksów. Sprawiają, że chętniej się uśmiechamy, a w konsekwencji sprawiamy wrażenie osób otwartych i kontaktowych. Warto udać się do zaufanego ortodonty, nawet jeśli nie jesteśmy pewni, czy potrzebujemy aparatu. Specjalista rozwieje nasze wątpliwości i zaproponuje najlepsze dla nas rozwiązanie. Ekspert: Lekarz dentysta Romana Markiewicz – Piotrowska z Kliniki Piotrowscy & Bejnarowicz Stomatologia Mikroskopowa Smilenation to nie jest moje pierwsze podejście do prostowania zębów. Nie jest nawet drugie… W zasadzie prostuję zęby z przerwami odkąd zaczęły mi się wyżynać stałe i rodzice zorientowali się, że nie rosną prosto. Aparaty wyjmowane Na początku, jako dziecko nosiłam aparaty wyjmowane. Miałam ich kilka, jeden po drugim, w różnych kolorach. Do tych aparatów był kluczyk, którym przekręcało się co jakiś czas specjalne pokrętło i tym samym aparat rozszerzał się i rozpychał zęby coraz bardziej. Ponieważ często zapominałam założyć aparat, efekt końcowy był raczej mizerny. Jedna rzecz jest jednak ciekawa. Mimo, iż nie nosiłam aparatu tak często jak powinnam, to wyprostowany w tamtym okresie dopiero wyżynający się przedni ząb pozostał prosty do dziś i to bez żadnej retencji. Zęby prostowane w późniejszym okresie natomiast uparcie wracały do swoich pierwotnych pozycji. Aparat stały Kolejnym aparatem, który nosiłam, był aparat stały, potocznie nazywany drutami. Był to koszmar moich nastoletnich lat. By go założyć, musiałam usunąć 4 zdrowe zęby. Nosiłam go dłużej, niż przewidywały jakiekolwiek plany, bo aż 3 lata. Ranił mi wargi, nie sposób było doczyścić w nim zębów, odklejał się gdy zjadłam coś zbyt twardego. Nie wolno mi było jeść jabłek ani orzechów. Po każdej wizycie u ortodonty i dokręcaniu aparatu bolały mnie wszystkie zęby i pół twarzy. Poza tym, aparat kosztował krocie. Do kosztu samych drutów dochodził comiesięczny koszt wizyt u ortodonty. Po tych wizytach miałam wrażenie, że zęby przesuwają się raz w jedną raz w drugą stronę. Po 3 latach ortodontka powiedziała mi, że nie da się wyprostować moich zębów i proponuje wyrwać kolejny ząb, by pomieścić pozostałe oraz założyć jakiś rodzaj wyciągu by wyrównać mi zgryz. Proces prostowania miałby się przeciągnąć na czas nieokreślony. Tego już było za wiele. Nie zgodziłam się. Miałam dosyć prostowania zębów i było mi wszystko jedno jak wyglądają, byle wreszcie nie mieć w buzi tych okropnych drutów. Aparat stały został zdjęty. Efekt był całkiem niezły. Zęby miałam praktycznie proste. Dostałam wtedy aparat retencyjny, który nosiłam przez kolejne lata ale niestety nie zdołał utrzymać moich zębów na właściwych pozycjach. Przez tą nieudaną retencję po dość krótkim czasie moje zęby wróciły na swoje pierwotne miejsca. Przezroczysty, zdejmowany aparat Kiedyś zwierzyłam się koleżance w pracy, że nosiłam aparat stały. “Serio?!” padła odpowiedź. Serio 🙁 Po prostych zębach nie zostało ani śladu. Zastanawiałam się czasem, czy da się je wyprostować jeszcze raz, ale w bardziej przyjazny sposób. Któregoś dnia zobaczyłam reklamę Invisalign. Po swoich przeżyciach z aparatem stałym poczułam iskierkę nadziei. Zdejmowane nakładki to coś o wiele lepszego niż druty. Jedynym minusem była cena. Okazało się jednak, że na rynku dostępnych jest wiele systemów prostowania zębów nakładkami. Sam proces prostowania przebiega w nich nieco inaczej. Różne są też ceny. W pewnym momencie natknęłam się na Smilenation. System ten również polega na noszeniu przezroczystych nakładek prostujących. Co dwa tygodnie zakłada się kolejną parę. Wyróżniały go jednak dwie zalety: brak jakichkolwiek wizyt u ortodonty i cena. Z tego powodu zdecydowałam się właśnie na ten system. Smilenation – kwalifikacja i wyciski Żeby rozpocząć leczenie, najpierw trzeba wypełnić krótką ankietę na temat swoich zębów. Jest to wstępna kwalifikacja. Nie każda wada zgryzu i stan zębów nadaje się do prostowania nakładkami, więc po odpowiedzi na parę pytań Smilenation decyduje, czy Twoje zęby można prostować ich systemem czy nie. Jeżeli się kwalifikujesz, możesz zamówić zestaw do wycisków. Wyciski wykonuje się samemu w domu. Do zestawu dołączona jest instrukcja. Jest też link do filmu na youtube, gdzie wszystko jest dokładnie pokazane. Mimo instrukcji wykonanie wycisków wydało mi się dość trudne. W krótkim czasie trzeba bowiem połączyć ze sobą dwa składniki pasty i wyrobić je na masę o jednolitym zabarwieniu. Zadanie to wymaga niezłej sprawności. Następnie tą masę wkłada się w plastikowe formy i zanurza w tych formach zęby. Trzeba zrobić po dwa wyciski na górny i dolny łuk. Wykonane wyciski odsyła się do Smilenation i czeka na plan leczenia. Czekanie trwa dość długo (kilka tygodni). Po tym czasie otrzymuje się wizualizację procesu prostowania oraz efektu końcowego. Jeśli go akceptujemy, to możemy zamawiać aparat. Jeżeli nie, to tracimy pieniądze wydane na wyciski, co jest dość słabe. Gdy natomiast nasze zęby nie nadają się do prostowania za pomocą Smilenation, to pieniądze za wyciski są nam zwracane. Smilenation – jak wygląda prostowanie zębów nakładkami? Po akceptacji planu leczenia, na zestaw aparatów czekałam kolejne kilka tygodni. Dostałam dwanaście par nakładek. Miałam je nosić przez 22 godziny na dobę i zmieniać na kolejny zestaw co dwa tygodnie. Całość procesu prostowania miała trwać pół roku. W porównaniu do 3 lat prostowania drutami to pikuś. Wizyty u ortodonty nie były konieczne ale za to co miesiąc trzeba zrobić kilkanaście zdjęć swoich zębów z różnych ujęć i wysłać je do Smilenation, by na bieżąco dokumentować leczenie. Zwykle nie udawało mi się mieć nakładek na zębach przez 22 godziny na dobę. Lubię popijać kawę albo herbatę a na ten czas aparat muszę zdjąć. Nie można bowiem w nakładkach jeść ani pić niczego innego niż woda. Mimo to zęby prostują mi się stopniowo. Z daleka nakładek praktycznie nie widać. Podczas rozmowy natomiast są już lekko widoczne – jeżeli ktoś wie na co patrzeć, to oczywiście je zobaczy. Zęby w nakładkach wyglądają na nieco większe niż w rzeczywistości i błyszczą się trochę nienaturalnie. Z bardzo bliska widać natomiast nieestetyczną pianę ze śliny gromadzącą się między aparatem i zębami. uśmiech z nakładkami Jak dbam o nakładki? Przed każdym posiłkiem zdejmuję i płuczę nakładki wodą. Po każdym posiłku natomiast czyszczę zęby, ponownie płuczę nakładki i zakładam je z powrotem. Dwa razy dziennie szoruję aparat zmoczoną w wodzie szczoteczką do zębów. Jedną parę czyściłam pastą do zębów ale był to błąd, bo nakładki z przezroczystych stały się białawe. Poza tym na aparacie z biegiem dni gromadzi się biały osad. By go usunąć, kupiłam kapsułki musujące do sporządzenia roztworu, w którym moczy się aparaty stomatologiczne (coś, jak corega tabs). Niestety okazały się zupełnie nieskuteczne. Po różnych eksperymentach odkryłam, że najlepiej czyści nakładki szczoteczka elektryczna. W nakładkach pracuję oraz podróżuję. Mam saszetkę z kupionym w Rossmanie pudełeczkiem na aparat oraz zestawem do czyszczenia zębów. Aparat zdejmuje i zakłada się szybko, więc nie jest szczególnie uciążliwy nawet w podróży. Efekty prostowania zębów aparatem Smilenation W chwili pisania tego posta noszę już 12, czyli ostatnią parę nakładek. Moje zęby są praktycznie proste. Może nie idealnie, bo mam wrażenie, że górne przednie zęby nadal rosną nieco pod kątem. W porównaniu do tego, co było przed prostowaniem, to jednak drobnostka. Zgryz też nie jest idealny ale też nie oczekiwałam cudów. Nie bez powodu ortodonta chciał mi wyrwać kolejny ząb, by zęby dobrze się ze sobą stykały. Nie wiem, czy w ogóle da się za pomocą Smilenation wyprostować zgryz. Nakładki prostują tylko zęby przednie a tylne pozostają w miejscu. Mimo wszytko, jak na tak krótki czas prostowania (pół roku) i stosunkowo niską jak na usługi stomatologiczne cenę (około 7 tysięcy zł) jestem zadowolona z efektu. Nie wstydzę się pokazywać zębów w uśmiechu i o to mi chodziło 🙂 Przede mną jeszcze retencja. Aparat retencyjny kosztuje 250zł i trzeba go wymieniać co pół roku. Od zamówienia do dostarczenia aparatu retencyjnego czeka się jakieś 2-3 tygodnie, więc raczej nie ma sensu zamawiać go na samym początku procesu prostowania. Przez pierwsze dwa tygodnie aparat retencyjny nosi się go przez 22 godziny na dobę a później tylko w nocy. Wygląda tak samo jak reszta nakładek. Retencja jeszcze wciąż przede mną ale mam nadzieję, że tym razem uda mi się utrzymać proste zęby na dłużej 🙂 Smilenation – porównanie “przed” i “po” Ponieważ zdjęcie jest więcej warte niż 1000 słów, poniżej zamieszczam zdjęcia moich uśmiechów przed nakładkami i po nich. Przed SmilenationPo Smilenation Zalety i wady nakładek Ponieważ nosiłam różne rodzaje aparatów, mogę je porównać. Nakładki mają zarówno zalety jak i wady, choć te ostatnie opisuję subiektywnie. Zalety nakładek: Można je zdjąć i wyczyścić. Nie ma problemu z dokładnym umyciem zębów. Można jeść wszystko, co się chce. Nakładek prawie nie widać. Nie musiałam wyrywać żadnych zębów, by zacząć je prostować. Wady nakładek: Czasem drapią wargi i trzeba wtedy nakleić na drapiący fragment wosk, który dostajemy wraz z zestawem nakładek. Między zębami a nakładkami gromadzi się ślina i tworzy dziwnie wyglądające bąbelki. Mam wrażenie, że w nakładkach produkuję więcej śliny niż normalnie i ciągle muszę ją założeniu nowej pary nakładek zęby bolą przez jakieś 3 dni. Ból jest jednak o wiele mniejszy niż w przypadku drutów. Nie wyprostują tylnych zębów – tylko moim przypadku nie wyprostowały zębów idealnie. Co do Smilenation, to mam mieszane uczucia. Z jednej strony odpisują szybko na wszystkie wiadomości a z drugiej brak fizycznego kontaktu z firmą trochę wzbudza niepewność. Zwłaszcza, gdy po wpłaceniu pieniędzy za aparaty, czeka się kilka tygodni i zastanawia, czy nie zostało się oszukanym, bo firma nie wysyła żadnych aktualizacji statusu zamówienia. Nakładki Smilenation też są średniej jakości. W niektórych miejscach odstają od zębów a w innych wrzynają się w dziąsła. Wszystkie nakładki dostałam też z dziwnymi wgnieceniami na jednym z zębów. Nie wpływa to (chyba) na proces prostowania, niemniej trochę wzbudza wątpliwości co do jakości usługi. Jedna para nakładek również mi lekko popękała na tylnych zębach, mimo, że nic w nich nie jadłam. Profil użytkownika na stronie internetowej też pozostawia wiele do życzenia. Nieaktualny status leczenia, problemy z logowaniem i działaniem na telefonie. W pewnym momencie logowanie do wizualizacji leczenia w ogóle przestało mi działać. Miłe natomiast jest to, że do pudła z aparatami dołączona jest masa dodatków ułatwiających pielęgnację zębów. Są woskowe paski, które można nakleić na aparat, by nie drapał, zestaw do czyszczenia zębów poza domem (etui, składana szczoteczka, pasta do zębów, nić dentystyczna i płyn do płukania jamy ustnej), pudełko na aparat. Są też chwytaki, którymi można aparat wyciągać jeśli komuś łamią się od tego paznokcie oraz “żujki”, czyli gumowe wałki, które przy pierwszym założeniu nakładek można żuć, by nakładki się dobrze dopasowały. Praktycznie nie trzeba już nic więcej kupować na start. Najważniejsze jest to, że nakładki faktycznie działają – prostują zęby. Moje obawy o to, czy na pewno będą do zębów pasować też były nieuzasadnione. Nieudolnie zrobione wyciski okazały się wystarczająco dobre. Przemyśl dobrze wybór, bo nakładki będziesz nosić przez całe życie! To jest mega ważna część. Myślę, że jedna z najważniejszych w całym wpisie. Gdy już zaczniesz nosić nakładki, by utrzymać osiągnięty efekt będziesz musiał(a) nosić je do końca życia! By zęby nie wróciły do swojego pierwotnego położenia konieczne jest noszenie aparatów retencyjnych. Z początku nosi się je stale, później robi dłuższe przerwy w ciągu dnia a ostatecznie zakłada tylko na noc. Nie można jednak pożegnać się z nimi całkowicie, bo oznaczałoby to pożegnanie z prostymi zębami. Dlatego naprawdę warto zapoznać się z różnymi ofertami i wybrać taką, która naprawdę nam odpowiada zarówno cenowo jak i pod względem obsługi klienta. O jakich jeszcze konsekwencjach swojego wyboru warto pomyśleć: Cena całego leczenia określana przez Smilenation nie jest ceną ostateczną. Po wyprostowaniu zębów nosi się nakładki retencyjne. Wyglądają one tak samo jak te prostujące. Ich cena to 250zł i trzeba je wymieniać mniej więcej co pół roku. Jak można sobie łatwo policzyć, każdy kolejny rok prostych zębów to koszt 500zł. Cena może zmienić się w przyszłości. Wybierając zatem system aparatów (Smilenation, Invisalign lub inny) warto zapoznać się z kosztem aparatów retencyjnych, bo jak widać mają one istotny wpływ na koszt całego są niemal idealnie dopasowane do zębów. W przypadku leczenia (plomby, mostki, koronki, implanty) może pojawić się problem, bo nakładki mogą przestać pasować do zębów. Z tego względu należy skonsultować z dentystą stan swojego uzębienia i wyleczyć ewentualne ubytki zanim zrobi się wyciski pod aparat. Co natomiast w przypadku, gdy po wyprostowaniu zębów pojawi się nowa plomba zmieniająca kształt zęba albo co gorsza mostek lub implant? To jest dobre pytanie na które prawdopodobnie niedługo odpowiem, bo jest to sytuacja, w której wkrótce sama się znajdę. Wpis nie jest sponsorowany. Wyrażam tu swoją własną opinię i opisuję własne wrażenia z leczenia. Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania, dobrej kawy i WordPressa Zamiast mocowanych do zębów ligatur i drutów - wykonana z termoplastycznego silikonu przezroczysta i miękka nakładka, którą można swobodnie wyjmować. Tak coraz częściej wygląda wielomiesięczne leczenie ortodontyczne. W Polsce popularne stają się nowe rozwiązania, pozwalające usunąć wady zgryzu, bez konieczności zakładania tradycyjnych Nakładki, tzw. alignery, jakie nosimy podczas leczenia, są niewidoczne gołym okiem - wyjaśnia lek. stom. Kamil Stefański z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim Clinic. - Tworzy się je bazując na cyfrowo przetworzonym wycisku, jaki pobiera się przed leczeniem. Dzięki temu nakładki są dokładnie dopasowane do kształtu szczęki i zębów. Możemy je w __każdej chwili wyjąć. W odróżnieniu od klasycznych aparatów, alignery nie mają żadnych zamków, ani drutów. Ponadto czas leczenia jest o wiele krótszy, a spodziewany efekt dzięki programowi komputerowemu można zobaczyć na ekranie komputera. Ale większa estetyka i wygoda to nie jedyna zaleta rozwiązania. Równie ważne są aspekty medyczne. Nakładki pozwalają na usunięcie zarówno rozległych i złożonych wad zgryzu, jak również niewielkich wad estetycznych, np. diastem. - Aparat powszechnie stosuje się do zamykania przerw między zębami, a także do takich typów wad jak: przodozgryz całkowity lubczęściowy, tyłozgryz, zgryz otwarty czy krzyżowy, kiedy to zęby zachodzą na siebie na odwrót, a także przy stłoczeniach zębów - opisuje dr Stefański. Leczeniu za pomocą nakładek Invisalign mogą być poddawani dorośli pacjenci oraz dzieci, a także pacjenci z niewielkimi ubytkami. W trakcie trwającego kilka miesięcy leczenia stopniowo wymienia się nakładki, mniej więcej co dwa tygodnie. Każda kolejna szyna to kolejny etap przesuwania zębów i usuwania wady. W sumie w trakcie terapii nosi się od 12 do 48 takich nakładek, wymienianych co dwa tygodnie, aż do wyrównania zębów. O ich liczbie decyduje to, jak bardzo skomplikowana jest wada. Czas leczenia zwykle zamyka się w przedziale od 9 do 18 miesięcy. Całe leczenie jest persona-lizowane - oznacza to, że każdorazowo nakładka jest tworzona przez ekspertów z USA pod konkretny przypadek na podstawie skanu 3D jamy ustnej, który jest im wysyłany z gabinetu Dentim Clinic. Samo działanie aparatu zbliżone jest do tradycyjnych rozwiązań, jednak z kilkoma różnicami. - Aparaty wywierają kontrolowany nacisk na zęby, przesuwając je do odpowiedniej pozycji - mówi ekspert Dentim Clinic. - Nacisk ten wywierany jest nie tylko w odpowiednich miejscach, ale też przez odpowiedni czas. Na poszczególnym etapie leczenia tylko wybrane zęby są przesuwane. Zmniejsza się tym samym dyskomfort podczas terapii, a liczba wizyt kontrolnych u ortodonty jest zdecydowanie mniejsza niż przy __tradycyjnym aparacie. Zaleca się zdejmowanie aparatu w trakcie jedzenia i jego ponowne nakładanie na umyte zęby tuż po posiłku. Ważne jednak, żeby pozostawał on w jamie ustnej przez co najmniej 22 godziny na dobę. Wtedy osiągamy najlepszy efekt w możliwie krótkim czasie.