W takiej sytuacji - kiedy już minie termin podany w drugim awizo - można uznać, że przesyłka została adresatowi prawidłowo doręczona. Bez tego rozwiązania – zwanego doręczeniem zastępczym – sądy nie byłyby w stanie załatwiać spraw. Zasada ta jest uregulowana w art. 139 § 1 kodeksu postępowania cywilnego. 15 lutego 2017 r.
Operator – z zastrzeżeniem ust. 9.7 poniżej – podejmie próbę kontaktu telefonicznego z Odbiorcą celem uzgodnienia drugiej próby doręczenia w tym samym dniu.
Nie musisz się spieszyć, bo na odbiór paczki w punkcie partnerskim UPS masz aż 10 dni! Żeby odebrać paczkę potrzebny jest dowód osobisty lub prawo jazdy, paszport, ewentualnie inny dokument, który potwierdzi Twoją tożsamość. Zdarza się, że do odbioru przesyłki potrzebny jest specjalny kod. Taki kod otrzymasz bezpośrednio od
Są to dane anonimowe i niepozwalające na identyfikację konkretnego użytkownika. Ich głównym zadaniem jest pokazanie nam co jest najbardziej i najmniej popularne, jak wygląda ruch na naszych stronach. Dzięki tym plikom możemy udoskonalić naszą ofertę i ulepszyć świadczone usługi, dostosować wyniki do potrzeb użytkownika.
Można podjąć awizo, a pismo odebrać później - wyrok WSA w Gdańsku dyrektorowi izby skarbowej – że w tym dniu było już za późno na odwołanie. Wyjaśnił, że przesyłka z
Rozróżnienie tych okoliczności jest istotne dla określenia sytuacji prawnej pracodawcy i pracownika. Punktem wyjścia dla odpowiedzi na drugie z zadanych pytań jest ustalenie definicji pracy w godzinach nadliczbowych. Zgodnie z art. 151 k.p.: 1. Praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, a także praca wykonywana
Zgodnie z art. 32 §1 kodeksu pracy każda ze stron stosunku pracy – pracownik i pracodawca – może rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem, a do rozwiązania umowy o pracę dochodzi z upływem okresu wypowiedzenia (okresy wypowiedzenia liczone w tygodniach upływają w soboty, z kolei okresy wypowiedzenia liczone w miesiącach upływają ostatniego dnia miesiąca).
W większości przypadków list polecony można odebrać za adresata. Wówczas trzeba przebywać pod tym samym adresem zamieszkania co on i potwierdzić otrzymanie przesyłki podpisem. Sprawa komplikuje się, jeżeli próbuje się odebrać awizo w placówce pocztowej. Wtedy trzeba pokazać pracownikowi dokument, który potwierdzi, że jest się
Przelew z PKO do mBanku dojdzie jeszcze tego samego dnia lub maksymalnie w następnym dniu roboczym. Jest to znów zależne do czasu nadania tego przelewu. Jeżeli przelew z PKO zostanie wysłany do godziny 14:29, to do odbiorcy z mBanku dojdzie jeszcze w tym samym dniu, tuż po godzinie 15:00.
Brak odbioru zamówienia może oznaczać dla sprzedawcy konieczność dokonania korekty finansowej oraz poniesienia kosztów odebrania (ponownego przesłania do sklepu) nieodebranego towaru. W takich przypadkach mówimy o tzw. porzuceniu zamówienia przez kupującego. Mimo że odbiór zakupionej rzeczy jest podstawowym obowiązkiem każdego
3pDGj. – Bagatelizować awiza nie wolno, bo korespondencja awizowana, zgodnie z procedurą, może zostać uznana za doręczoną. W pewnych sytuacjach oznacza to niejako zaoczne przegranie sprawy – przestrzega adwokat Jerzy Naumann. I opowiada historię swojego klienta. Jego córka wrzuciła nieotwartą kopertę na szafę i zapomniała o niej powiedzieć. Okazało się, że był w niej wyrok zaoczny, który uprawomocnił się na skutek braku terminowego zaskarżenia. Niestety na nic się zdało udowadnianie, że dziewczyna wcześniej uległa wypadkowi, że miała silne bóle głowy. Sąd nie przywrócił terminu na złożenie sprzeciwu i dobrze rokująca sprawa została przegrana. Klient musiał zapłacić ok. 100 tys. zł wydrwigroszowi. W tym wypadku chodziło o tzw. doręczenie zastępcze. Listonosz zostawia w skrzynce awizo, a pismo czeka we wskazanym na nim miejscu siedem dni. Jeśli nie zostanie odebrane, procedura jest powtarzana. Po dwutygodniowym wyjeździe i natychmiastowej kontroli skrzynki powinniśmy zatem kłopotów uniknąć. Gorzej, gdy wyjazd się wydłuży albo nie sprawdzimy od razu korespondencji. Adwokat Andrzej Michałowski radzi, aby przed wyjazdem zapewnić sobie odbieranie korespondencji, zwłaszcza kiedy mamy spór w sądzie. – Jeżeli uda się wykazać taką dbałość, a więc brak winy w uchybieniu terminu, są szanse na jego przywrócenie. Jeżeli natomiast, jak w przypadku pani, która zgłosiła się do niego, bo nie poczyniła odpowiednich zabiegów, a jej miesięczna nieobecność w domu wynikała z potrzeby wypoczynku, szanse na przywrócenie terminu są marne. Jeśli operator nie ma już listu awizowanego, warto sprawdzić, kto go wysłał Wniosek o przywrócenie terminu wymaga spełnienia kilku warunków formalnych. Wnosi się go do sądu, w którym czynność miała być dokonana, w ciągu tygodnia od ustania przyczyny uchybienia. Nie wymaga on odrębnej opłaty. Siedmiodniowy termin liczy się od chwili, w której mogliśmy się dowiedzieć o sądowej przesyłce. W przypadku powrotu z zagranicy zwykle jest to dzień przylotu. – Najważniejsze jest wykazanie, że uchybienie terminu nie nastąpiło z winy zainteresowanego – wskazuje adwokat Dominik Gałkowski. – Ustawa nie definiuje tego pojęcia, ale pewne reguły zostały wypracowane przez sądy. Na przykład wyjazd urlopowy adwokata i niezapewnienie zastępstwa nie jest podstawą przywrócenia terminu. Sam powód czy pozwany w związku z urlopową nieobecnością może jednak liczyć na jego przywrócenie, choć nie zawsze. Sąd Najwyższy wskazał, że jeżeli uchybienie wynikało z wyjazdu za granicę, to trzeba wykazać, że w czasie nieobecności nie można było przewidzieć powstania obowiązku dokonania czynności procesowej. Jeżeli zatem przed wyjazdem złożyliśmy np. wniosek o doręczenie wyroku wraz z uzasadnieniem i termin do wniesienia odwołania upłynął podczas wyjazdu, to musimy liczyć się z mniej przychylnym stanowiskiem sądu. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Równocześnie ze złożeniem wniosku o przywrócenie terminu należy dokonać spóźnionej czynności, np. złożyć apelację, zażalenie czy skargę na czynność komornika, oraz ją opłacić. Adwokat Piotr Nowaczyk jest jednak sceptyczny. – Mieszkałem parę lat za granicą i w tym czasie sąsiadka wniosła o rozbiórkę mojego garażu, bo podobno zasłaniał jej jakieś okienko od komórki, bezprawnie zresztą zbudowanej. Sąd zawiesił postępowanie do czasu zakończenia postępowania administracyjnego, które nigdy się nie zakończyło. Nagle nowy sędzia wysłał postanowienie o odwieszeniu postępowania z wezwaniem na rozprawę. Mieszkałem w Paryżu, o niczym nie wiedziałem, na rozprawę nie miałem jak się stawić. Sąd wydał jednak wyrok zaoczny, nakazując rozbiórkę garażu. Uznał, że awizowana przesyłka spełnia wymogi doręczenia – opowiada. Sędziowie też jednak jeżdżą na urlopy i rozumieją, co to wakacje. Jeśli więc podsądny dostatecznie udowodni, że nie z jego winy uciekł mu termin, to zwykle nie stawiają przeszkód.
osobiście w sekretariacie/pokój Sądu Rejonowego I Wydział Cywilny złożyłam wniosek i na wniosku tym posiadam pieczątkę sądu z datą wpływu i wpisem w miejscu zał."2"Wniosek ten posiada taką treść bez poprawek,które naniosłam podczas drukowania w punkcie komputerowym:/cytuję/W N I O S E KNa podstawie z dnia 17 listopada 1964 r Kodeks postępowania cywilnego z póź zm. 1 ,Art 135 § 1,Art 139§ 1, Arrt139 § 3,ustawy z dnia 12 czerwca 2003r , Prawo pocztowe z póź. zm. n o s z ę:o wyjaśnienie mi na piśmie,dlaczego w sądzie nastąpiła zmiana w przypadku nadawania przesyłek poleconych ,ponieważ przesyłka polecona z Sądu Rejonowego I Wydział Cywilny I C 334/12 nr nadania przesyłki 760000001400000941633023 w PG P Oddział Busko-Zdrój została mi w niewłaściwy sposób doręczonoUZASADNIENIEW dniu r. w odbiorczej skrzynce pocztowej w moim bloku na oś. Kościuszki 8, II klatka schodowa, nr. skrzynki 30 było zostawione ZAWIADOMIENIE do odebrania przesyłki poleconej na nazwisko Teresa Domagała oś. Kościuszki 8/30W zawiadomieniu tym brak jest pieczątki danej placówki pocztowej oraz adres ul. Kościuszki 45 do odebrania tej przesyłki jest błędny,ponieważ w Busku-Zdroju nie ma żadnej placówki pod wskazanym tego sama musiałam szukać tej placówki,aby dowiedzieć się od kogo jest ona nadana i okazało się,ze przesyłkę tą powinnam odebrać w placówce pocztowej In Post, która znajduje się na ul. Kilińskiego 45 w ta była nadana z Sądu Rejonowego I Wydział Cywilny i dotyczyła sprawy Sygn. akt :I C 334/12, a na kopercie posiadała pieczątkę nadania jej przez PG P Oddział Busko-Zdrój dn. 07 stycznia 2014 r , dlatego podczas odbioru jej w placówce pocztowej In Post w POTWIERDZENIU ODBIORU napisałam:/cytuję/:"otrzymałam w PGP inpost Busko Teresa Domagała nazwisko rodowe Skalska"Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi § 1 Sąd dokonuje doręczeń przez operatora publicznego lub innego operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 12 czerwca 2003r Prawo pocztowe i na podst. § 1 doręczenia dokonuje się w mieszkaniu lub tam gdzie się adresata przypadku niemożliwości doręczenia tego pisma zgodnie z § 1 pismo to należy złożyć w placówce pocztowej tego operatora umieszczając zawiadomienie o tym w drzwiach mieszkania adresata lub oddawczej skrzynce pocztowej ze wskazaniem,gdzie i kiedy pismo pozostawiono oraz tym przypadku placówka pocztowa In Post w Busku-Zdroju nie wypełniła należycie swoich obowiązków, ponieważ ZAWIADOMIENIE, które zostało zostawione do odebrania tego pisma w odbiorczej skrzynce pocztowej nie posiada pełnej informacji,gdzie i jakiej placówce pocztowej należy to pismo sytuacja wiąże się z kolejnymi czynnościami prawnymi nieodebrania tej przesyłki co w tym przypadku nastąpiłoby z przyczyn niezależnych od adresata, czyli mnie jako strony/powódki tego postępowania w tej sprawie Sygn. akt. I C 334/12Obawiając się powtórnie takiej samej sytuacji podczas odbioru przesyłek poleconych z Sądu chciałam tą sprawę wyjaśnić i w dn. r. byłam w Sądzie Rejonowym I Wydział Cywilny i w sekretariacie tego sądu pokój nr 9 podczas rozmowy z pracownikiem prosiłam o wyjaśnienia, dlaczego nastąpiła zmiana nadawania przesyłek poleconych z sądu i na jakiej podstawie ta zmiana nastąpiła oraz co w takiej sytuacji powinnam pracownik wyjaśnił mi, ze w tej sprawie powinnam rozmawiać z Prezesem Sądu lub pracownikiem administracji tego Sądu, bo pracownik ten za wysyłanie pism z Sądu nie odpowiada. W administracji pracownik poinformował mnie, ze Prezes Sądu w tym dniu nie przyjmuje , a podczas wyjaśnień w tej sprawie oświadczył mi, ze powinnam z tym problemem zwrócić się do Sądu na piśmie, ponieważ Sąd zawarł nową umowę zgodnie z decyzją władz więc opierając się na podstawie ustawy z 12 czerwca 2003r Prawo pocztowe Art. 21 wiem, ze świadczenia usług pocztowych odbywają się na podstawie umów pocztowych, ale zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego § 1 w przypadku nieodebrania tej przesyłki na formularzu POTWIERDZENIE ODBIORU pozostawia się je w aktach ze skutkiem tego bardzo proszę o wyjaśnienia,dlaczego nastąpiła taka zmiana nadawania przesyłek z Sadu i na jakiej podstawie, ponieważ zgodnie z prawem przesyłka ta została mi w sposób niewłaściwy doręczona,, czego dowodem jest pozostawione ZAWIADOMIENIE do odebrania tej uwagi na fakt, że w tutejszym sądzie w tej sprawie Sygn. akt I C 334/12 toczy się postępowanie za wszelką cenę chcę uniknąć sytuacji braku potwierdzenia odbioru przesyłki poleconej z Sądu,dlatego wnoszę jak do odebrania przesyłki poleconej w terminie do ul. Kościuszki 45/kopia/2)Koperta nadania przesyłki poleconej z Sądu Rejonowego I Wydział Cywilny Sygn. akt I C 334/12 z pieczątką poczty PGP Oddział Busko-Zdrój /kopia/Wniosek to sporządzono komputerowo w dwóch jednakowo brzmiących pismach po jednej dla każdej ze stronOtrzymują:1)Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju I Wydział Cywilny/oryginał/2)Teresa Domagała nazwisko rodowe Skalska za potwierdzeniem odbioru Domagała nazwisko rodowe Skalskapodpis:Łącznie wniosek ten posiada 2 str i do wniosku w dołączonych załącznikach takiego dokonałam zapisu:/cytuję/Załącznik do wniosku z w sprawie I C 334/12Załącznik do wniosku z w sprawie I C 334/12oraz złożyłam mój nieczytelny podpisCzy na tej podstawie Sąd powinien odpowiedzieć na ten wniosek?Czy w tym przypadku podana podstawa prawna wystarczy,aby uniknąć takiej sytuacji,że w aktach jest nieodebrane moje POTWIERDZENIE ODBIORU tak jak to miało miejsce w dokumentacji Spółdzielni Mieszkaniowej oraz podczas poprzedniego wyroku sądu w sprawie eksmisji mnie z lokalu na I C 124/97?Teresa Domagała nazwisko rodowe Skalska
Bardzo często zdarzają się sytuacje, w których listonosz, próbując dostarczyć przesyłkę pocztową, nie zastaje domownika. Wówczas wrzuca do skrzynki awizo. Czym właściwie ono jest i co zrobić, gdy go nie znaleźliśmy w skrzynce?Czym jest awizo?Awizo to zawiadomienie o nadejściu przesyłki pocztowej, której nie udało się przekazać bezpośrednio do rąk adresata. Może je zostawić listonosz Poczty Polskiej lub pracownik firmy kurierskiej. Jeśli w naszej skrzynce znaleźliśmy awizo, oznacza to, że listonosz lub kurier miał dla nas przesyłkę, której nie listonosz Poczty Polskiej nie zastanie domownika, a więc nie uda mu się przekazać przesyłki bezpośrednio do rąk adresata, zostawia w skrzynce pierwsze awizo, a przesyłkę umieszcza na poczcie. Na pierwszym zawiadomieniu listonosz podaje adres placówki, w której zostawił przesyłkę, a także godzinę i datę, kiedy próbowano ją przekazać adresatowi. Jeśli po pierwszym zawiadomieniu przesyłka wciąż nie zostanie odebrana, listonosz zostawi „drugie awizo”, czyli tzw. powtórne zawiadomienie. Gdy zaś przesyłka nie zostanie odebrana po upływie wyznaczonego terminu, wróci z powrotem do zrobić, gdy listonosz zostawia awizo?Często bywa tak, że listonosz zostawia w skrzynce awizo, choć nawet nie zapukał do naszych drzwi. Co zrobić w takiej sytuacji? Na zawiadomieniu znajdziemy adres placówki pocztowej, w której możemy odebrać przesyłkę. Wystarczy, że przedstawimy awizo i potwierdzimy naszą tożsamość dowodem osobistym. Po otrzymaniu pierwszego awizo, przesyłkę należy odebrać w terminie 7 dni. Jeśli tego nie zrobimy, listonosz zostawi w skrzynce „drugie awizo”, po którym otrzymamy kolejne 7 dni. Innymi słowy, jeśli w ciągu 14 dni od pierwszej próby doręczenia przesyłki nie odbierzemy jej z wyznaczonej placówki Poczty Polskiej, zostanie zwrócona do mogą zostawić również pracownicy firm kurierskich. Jeśli spodziewaliśmy się przesyłki, ale w danym dniu nie przebywamy w mieszkaniu, kurier zostawi w skrzynce awizo. Za pośrednictwem strony internetowej danej firmy kurierskiej możemy sprawdzić losy zamówienia. Można również bezpośrednio zadzwonić do kuriera i zapytać go, kiedy zostanie podjęta kolejna próba doręczenia, chociaż pracownicy firm kurierskich posiadają numer telefonu odbiorcy i mogą sami zadzwonić przed doręczeniem lub po nieudanej awizo w skrzynce – co zrobić?Zostawienie awizo w skrzynce to jeden z podstawowych obowiązków listonosza. Jednak zdarzają się również takie sytuacje, w których listonosz pomyli się i wrzuci awizo do złej skrzynki lub nie zostawi go wcale. Co w takiej sytuacji zrobić? Jeśli spodziewaliśmy się przesyłki, możemy udać się do najbliższej placówki Poczty Polskiej i zapytać o nią, a przy okazji wyjaśnić kwestię niedostarczonego listonosz nie zdoła wręczyć przesyłki osobiście i nie zostawi awiza w skrzynce, przesyłka trafi do placówki poczty, a po 14 dniach wróci do nadawcy – nawet jeśli nie wiedzieliśmy o jej istnieniu. Co więcej, gdy mamy do czynienia z pismem urzędowym, po upływie 14 dni przyjmuje się, że adresat zapoznał się z wysłaną w których trzeba udowodnić brak awizoJeżeli listonosz nie wręczył nam ważnego pisma z sądu i nie zostawił również awiza, możemy nie wiedzieć o istnieniu przesyłki. Tymczasem zgodnie z obowiązującymi przepisami jeśli po upływie terminu 14 dni nie odebraliśmy przesyłki, sąd i tak uzna, że list został doręczony, a adresat przeczytał wiadomość. Dla sądu nie będzie miało znaczenia, czy odebraliśmy list i zapoznaliśmy się z jego treścią, czy zignorowaliśmy awiza, czy też w ogóle awiza nie będziemy próbowali udowodnić przed sądem, że listonosz nie wręczył nam awiza, a tym samym nie wiedzieliśmy o przesyłce, same słowa zdecydowanie nie wystarczą. W takiej sytuacji będziemy musieli udowodnić, że listonosz nie zostawił awiza, choć było to jego obowiązkiem. Sąd uwierzy nam dopiero, gdy przedstawimy potwierdzenie złożenia reklamacji na poczcie.
Poczta Polska zaliczyła wpadkę z awizo w lutym 2021 r. Minęło pół roku i wcale nie jest lepiej. Ostatnio po Poczcie Polskiej przejechała się Najwyższa Izba Kontroli, która to, co Polacy wiedzą od dawna, pokazała w liczbach: jest drogo, przesyłki docierają z opóźnieniami, a wiele placówek pocztowych jest przeładowanych. Nie będę więcej o tym pisać, bo zrobił to niedawno Adam Sieńko, przypominając, że wielu z nas nawet nie wie, jak wygląda jego listonosz, bo ten nawet nie fatyguje się, żeby sprawdzić, czy jesteś w domu, od razu zostawiając awizo w skrzynce. Mnie te akcja już nawet nie ruszają, bo stały się normą, choć Poczta Polska poczuła się dotknięta zarzutami NIK i oficjalnie odpowiedziała, że przecież wszystko jest okej, a NIK przesadza i gdzieś tam w raporcie walnął się w liczbach. Ja za to mam wrażenie, że to Poczta przesadza. Z tym niedostarczaniem listów i bałaganem przesadza. I to grubo. Bo to, jak działa narodowy operator pocztowy jest skandaliczne, a jeszcze bardziej skandaliczne jest to, że prawo właściwie zezwala na to, żeby bałagan Poczty zniszczył człowiekowi życie. poleca Odsłona pierwsza: list za potwierdzeniem do skrzynki. Pół roku po czasie Środek pandemii. Koniec grudnia. Pozywasz do sądu dwóch zleceniodawców, bo nie zapłacili za wykonaną pracę. W przypadku jednego z nich chodzi o naprawdę duże pieniądze, bo niemal 40 tys. zł, a tak się składa, że ty nie masz z czego żyć, bo pandemia zaorała twoją branżę. Poczta Polska nie wyemituje znaczka z okazji Konkursu Chopinowskiego. Zamiast tego Sasin zarządził emisję znaczka z okazji… 30 lecia Radia Maryja. Może niech pójdzie na kompromis i na znaczku pokazany będzie Rydzyk we fraku i przy fortepianie…— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) August 30, 2021 Strony dostają z sądu jakieś tam zawiadomienia, że pozew wpłynął, więc pozwany wysyła list do pozywającego. List znajduje się w skrzynce na początku czerwca, choć został nadany na początku stycznia… Czy muszę dodawać, że był to list za potwierdzeniem odbioru? Nie dość, że dotarł pół roku później, to jeszcze bez żadnego trybu, bez awizo, nie do rąk własnych, po prostu listonosz z opóźnieniem sześciu miesięcy wrzucił go do skrzynki jak ulotkę z promkami na 2 litry soku w cenie jednego. Wściekasz się i zbierasz się w sobie, żeby pójść na pocztę i złożyć reklamację. Niby niewiele się stało, firma, którą pozwałeś tylko prężyła muskuły, więc uff, ale to jednak skandal. A przecież czekasz na ważne pisma z sądu, termin rozprawy, takie tam. Poczta jedynie wyjaśnia, że przepisy covidowe zezwalają jej na zostawianie takich listów w skrzynce zamiast do rąk własnych. Pół roku po czasie?! Odsłona druga: nie mamy pańskiego listu i co nam pan zrobi? Nagle mniej więcej w tym samym czasie znajdujesz w skrzynce awizo. No to idziesz na Pocztę, a tam okazuje się, że awizowanej przesyłki w placówce już nie ma, została odesłana do nadawcy. Jak to? Tak to. Nie ma i już. Dlaczego? Nie wiemy, została odesłana – słyszysz. Bo jak pan nie odbierał, to Poczta odsyła. Ale ja dopiero dostałem awizo! – pieklisz się. Ale przecież panu mówię, że przesyłki u nas nie ma. Sytuacja powtarza się. Dostajesz awizo na przesyłkę, której nie możesz odebrać, bo okazuje się, że została odesłana. Bałagan taki, że zaczynasz się już gubić w kalkulacjach, na jakie pisma czekasz i ile z nich Poczta Polska prawdopodobnie zgubiła albo odesłała, nie dając ci szansy na odebranie. Żądasz od placówki wykazu wszystkich przesyłek, które od 1 stycznia były na ciebie adresowane. W międzyczasie dociera do ciebie korespondencja na czas. To chyba pierwszy list od pół roku, który dotarł w terminie: polecony, w skrzynce awizo, idziesz na pocztę, a tam, o dziwo!, czeka na ciebie przesyłka. Wiecie, co się okazało? To pismo z sądu, który informuje, że twój pozew wyrzucił do kosza, bo nie uzupełniłeś braków formalnych w terminie. A przecież sąd prosił cię, żebyś uzupełnił, a swą prośbę oczywiście wysłał z godnie z trybem oficjalnie listem poleconym za pośrednictwem Poczty Polskiej. Tak, to był ten list, który Poczta odesłała, zanim zostawiła ci awizo. Jeszcze zabawniejsze, że drugi sąd w drugiej sprawie też powództwo oddalił. Z tego samo powodu. Tak, to była ta druga przesyłka, którą Poczta odesłała nie wiadomo dlaczego. Zamknąłem firmę bo poczta Polska dostarcza paczki w cenach z Niemiec, ale 7 tyg później niż niemiecka i nie byłem w stanie odzyskiwać zainwestowanych środków na nowe inwestycje. Co 2 paczka była reklamowana jako zagubiona-nie biorą odowiedzialności za zniszczenia lub opóźnienia— Cezary Kielar (@CezaryKielar) November 27, 2020 Odsłona trzecia: żaden listonosz się nie przyzna Co się dzieje w takiej sytuacji? Zapytałam prawnika. Po pierwsze, pismo nieodebrane i odesłane do sądu w świetle prawa traktuje się jak dostarczone i bieg sprawy toczy się dalej. Owszem, możesz złożyć do sądu zażalenie, że nie uzupełniłeś braków formalnych, bo nie wiedziałeś o takiej konieczności z winy Poczty Polskiej. Problem polega na tym, że sąd to uwzględni tylko, jeśli udowodnisz winę PP, czyli w praktyce będziesz miał na piśmie złożoną reklamację oraz odpowiedź na nią, w której operator przyznaje się do błędu. A operator nigdy nie przyznaje się do błędu. Żaden listonosz nie przyzna się, że zawalił, zapomniał, zgubił, bo nie chce mieć kłopotów w pracy. Dlatego właśnie w tym przypadku odpowiedź na zgłoszenie reklamacji brzmiała: „bla bla bla bla”. Jesteś w lesie. Sąd będzie miał w nosie twoje wyjaśnienia, choćby przeczytał i dwadzieścia raportów NIK na temat tego, jak Poczta Polska nie radzi sobie z dostarczaniem listów. To znaczy, że właśnie straciłeś szansę na odzyskanie kilkudziesięciu tysięcy złotych od nieuczciwego pracodawcy i nic nie możesz zrobić. Eureka! Jest przecież jeszcze wykaz wszystkich przesyłek za ostatnie pół roku, o który prosiłeś w placówce, kiedy okazało się, jak wielki bałagan tam panuje. Niby nic z niego wynika, numery listów się nie zgadzają, liczba tych poleconych, które w tym czasie dotarły albo wiesz, że były, ale zostały nieprawidłowo odesłane też się nie zgadza. Ale zgadza się tylko jedno: dwa listy – te z sądów z prośbą o uzupełnienie braków formalnych. Nie udowodnisz już, kiedy naprawdę dostałeś awizo. Ale czarno na białym, w tym chachmęceniu pocztowcy przyznali się, że w obu przypadkach zostawili tylko jedno awizo, a po siedmiu dniach powinni zostawić jeszcze i drugie, w sumie powinno być 14 dni na odbiór przesyłki w przypadku pism sądowych w postępowaniu cywilnym. A tu z dat wynika, że Poczta nie dość, że nie zostawiła powtórnego awizo, to jeszcze odesłała list do sądu przed terminem. Grubo przed terminem. I niby radość, ale to pokazuje dobitnie, że Poczta Polska to obraz nędzy i rozpaczy. Ważne jednak, że jesteś dalej w grze, masz szansę udowodnić, że to Poczta złamała prawo. Tylko że zażalenie na decyzję sądu musisz wysłać… Pocztą. Franz Kafka przewraca się w grobie. Pogadajmy na poważnie z Jeronimo Martins Rozumiem, że czasem przy takiej skali działalności czasem pocztówka od cioci z wakacji dotrze na Boże Narodzenie. Ale przesyłka sądowa? I to dwa razy z rzędu z dwóch różnych sądów do tego samego człowieka?! Tę historię dedykuje tym, którzy od lat krzyczą, że ZUS należy zaorać, bo ZUS przy Poczcie Polskiej jest jak Bentley obok Daewoo Tico. Z całego serca życzę Poczcie Polskiej, żeby upadła, bo tu nie ma już co ratować. A może zadania operatora pocztowego przejęłaby po PP Biedronka? W sumie jest chyba już każdej mieścinie i nawet oficjalnie twierdzi, że jest placówką pocztową, żeby móc handlować w niedzielę, to niechże zacznie też dostarczać listy. Że niby nie zna się na tym biznesie? Gorzej i tak już nie będzie.